Nowy terminal robi pozytywne wrażenie na pierwszy rzut oka. Budynek jest przestronny, wciąż pusty (pełno pomieszczeń, które wkrótce pewnie zajmą biura), wszędzie czysto. Na ekranach informacje, są też tablice z rozkładem jazdy PKP. Od razu można kupić bilet na powrót.
Trochę siedzimy na krzesełkach, trochę zwiedzamy i rozglądamy się. Hala przypomina wielkością lotnisko Luton, tylko nic tu jeszcze nie ma. Odkrywamy otwierającą się kawiarenkę. Można tu kupić wodę, kanapki, człowiek z głodu nie zginie.
Odprawa przebiega błyskawicznie, pogoda jest piękna. Czekamy na otwarcie bramki w zalanej słońcem sali.